Sprzedaje jedna usługę przez neta... mało chętnych za to była jedna prośba o wycenę.. niestety spotkała się bez odzewu,m za jakiś czas druga. Potem trzecia i to samo zero odzewu.
Każde z tych pytań wysłane z anonimowego maila w jakimś portalu. Pytam ja się siebie co jest grane?
A wtem przychodzi mi mail, że ktoś chce kupić to coś za połowę tej ceny na która to wyceniałem. Tak ni z tego ni z owego. Z tym wyjątkiem, ze tym razem pytanie zadano od prawdziwej istniejącej firmy.
Ale sie wydało przez nieopatrzność co jest grane :) Bo nadawca nie wykasował całego maila. Pod spodem był fragment tego co odpisywałem do jednej kobiety.
Zwyczajnie, najpierw pytają o cenę z anonimowych kont i nie odpowiadają... ja się irytuję. A potem nagle ktoś proponuje cenę o połowę niż niższą i się na nią zgadzam, bo i tak jestem zirytowany, ze nikt nie chce kupić.
Udaję wiec głupiego i z podziwem patrzę na pomysły różnych ludzi.
zobacz także: Negocjacje
piątek, 25 stycznia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz