Tak sobie patrze i mi się zachciało to rozwalić... ja się wypisuje z tego kraju!!! Tym razem gazeta wybiórcza starannie postarała się o to by coś co było telewizyjnym serialem zamienić na książkę...
Zajrzyj tutaj: http://serwisy.gazeta.pl/kolekcje/1,89391,5088039.html
zacytuje:
"Pierwsza książka z płytą DVD trafi do sprzedaży"
Niby takie niewinne stwierdzenie... a jednak. Jak to soprano wygląda ten kto kupił wie, kilka stron z jakimś przepisem i opisem odcinków no i to co najważniejsze a więc film :)
Cała tajemnica tej całej rozgrywki tkwi w tym, że na książki w tym kraju jest 0% VAT-u. Na filmy trochę więcej.
No cóż, proponuję więc od dziś zaprzestać wydawania filmów i innych nagrań... szkoda kasy. Wystarczy do płyt dodawać mini książeczki... znaczy się do mini książeczek dodawać płyty i z zerowym VAT'em spraw załatwiać.
Jak się dobrze postarać, nawet mini książeczek nie trzeba, zdaje się przecież okładkę też można nazwać książką?
poniedziałek, 28 lipca 2008
wtorek, 15 lipca 2008
Zdjęcia robi się głową, a nie aparatem... a tymczasem marketing u władzy
Tak przypadkiem na bardzo ładny artykuł trafiłem...
Można się naprawdę sporo dowiedzieć o aparatach... jak i o tym by olać te wszystkie mamiące nas cyferki przy wyborze aparatu...
Marketing psuje gadżety
Naprawdę niezła lektura :)
Można się naprawdę sporo dowiedzieć o aparatach... jak i o tym by olać te wszystkie mamiące nas cyferki przy wyborze aparatu...
Marketing psuje gadżety
Naprawdę niezła lektura :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)