poniedziałek, 28 lipca 2008

Koniec z wydawaniem płyt, od dziś wydajemy książki

Tak sobie patrze i mi się zachciało to rozwalić... ja się wypisuje z tego kraju!!! Tym razem gazeta wybiórcza starannie postarała się o to by coś co było telewizyjnym serialem zamienić na książkę...

Zajrzyj tutaj: http://serwisy.gazeta.pl/kolekcje/1,89391,5088039.html

zacytuje:
"Pierwsza książka z płytą DVD trafi do sprzedaży"

Niby takie niewinne stwierdzenie... a jednak. Jak to soprano wygląda ten kto kupił wie, kilka stron z jakimś przepisem i opisem odcinków no i to co najważniejsze a więc film :)

Cała tajemnica tej całej rozgrywki tkwi w tym, że na książki w tym kraju jest 0% VAT-u. Na filmy trochę więcej.

No cóż, proponuję więc od dziś zaprzestać wydawania filmów i innych nagrań... szkoda kasy. Wystarczy do płyt dodawać mini książeczki... znaczy się do mini książeczek dodawać płyty i z zerowym VAT'em spraw załatwiać.

Jak się dobrze postarać, nawet mini książeczek nie trzeba, zdaje się przecież okładkę też można nazwać książką?

2 komentarze:

Armand pisze...

Nie bardzo rozumiem, co w tym złego?

GW raczej nikogo z kupujących tę książkę/film nie wprowadza w błąd - wiadomo co jest w środku. Nie jestem ortodoksyjną fanką polskiego prawwa podatkowego, więc jeśli to jest sposób by kupić film legalnie, ale taniej... dlaczego nie?

Kwietny blog :) pisze...

Wiesz... niby nic. Ale obok funkcjonują wydawnictwa które rzeczywiście wydają książki mające własny ISBN, porządnego autora i kilkaset stron... tymczasem są obłożone 22% Vatem. A to tylko dlatego, ze nie są wydrukowane, a są w postaci elektronicznej.

No ale nie o to mi w głównej mierze chodzi... ciągle w tym kraju nie ma żadnych jasnych zasad. Na polu konkurencji wygrywa ten kto znajdzie jakąś dziurę czy tez lukę w prawie lub ten do kogo się żaden urząd nie doczepi. Czy na tym ma polegać sens wolego rynku?